
Plantacje herbaty
Herbaciane plantacje Sri Lanki, zlokalizowane głównie na centralnych wyżynach, słyną z produkcji jednych z najlepszych herbat na świecie. Te bujne plantacje, takie jak te w Kandy, Nuwara Eliya i Hatton, oferują malownicze krajobrazy i bogatą historię. Plantacje te w znacznym stopniu przyczyniają się do gospodarki kraju, eksportując wysokiej jakości herbatę cejlońską na cały świat.

Regiony herbaty cejlońskiej
Napar w Twojej filiżance ma swoją historię. Mówi o łagodnych wzgórzach, obfitym słońcu i bujnych prowincjach. Na Sri Lance większość herbaty produkowana jest w prowincjach centralnych i południowych. Zróżnicowane wysokości i mikroklimaty wpływają na charakterystyczny smak, kolor, aromat i sezonowość herbaty cejlońskiej.

Gatunki czarnej herbaty cejlońskiej
Herbata cejlońska, jaką znamy obecnie, występuje w różnych odmianach, charakteryzujących się unikalnymi smakami i aromatami. Oprócz różnorodności herbat, istnieją również odmiany, na które herbata cejlońska została podzielona.
Herbata cejlońska
Początek lat 80. XIX wieku był trudnym okresem na Cejlonie. Kolonialna gospodarka opierała się niemal całkowicie na uprawie kawy, a gdy ten przemysł upadł, upadła także gospodarka. Plantacje w górzystych regionach sprzedawano za bezcen, podczas gdy w Kolombo dochodziło do paniki bankowej.
Gorączkowe eksperymenty z indygo i chinowcem zakończyły się niepowodzeniem. Stowarzyszenie Plantatorów przedstawiło rządowi paniczne propozycje cięć administracyjnych – które na szczęście zostały odrzucone. Nad kolonią zawisła atmosfera niepokoju i paniki.
Tymczasem w górach, gdzie stykają się regiony plantacyjne Kandy i Dimbula, samotny szkocki plantator o imieniu James Taylor eksperymentował z nową rośliną, sadząc ją wzdłuż dróg swojej plantacji kawy, Loolecondera. Tą rośliną była herbata. Już w 1867 roku suszył pierwsze liście na werandzie swojego bungalowu, próbując naśladować proces stosowany przez plantatorów herbaty w indyjskim Assamie. Kiedy pojawiła się zaraza kawy, Taylor miał już dziewiętnaście akrów Loolecondery obsadzonych herbatą i wysłał do Anglii swoją pierwszą, skromną partię – 23 funty. Wkrótce plantatorzy z całego regionu górskiego zaczęli odwiedzać Looleconderę, aby nauczyć się uprawy i produkcji herbaty. Cejlon i jego przemysł plantacyjny zostały ocalone. Ocalenie to jednak nie przyszło łatwo. Ponad 120 000 hektarów (300 000 akrów) ziemi trzeba było oczyścić z martwych i umierających krzewów kawy oraz ponownie obsadzić herbatą. Było to kosztowne i bolesne przedsięwzięcie, ale ostatecznie zakończyło się sukcesem.
Bohaterstwo plantatorów zostało wychwalone przez samego Sir Arthura Conana Doyle’a, twórcę Sherlocka Holmesa, który w swoim opowiadaniu „De Profundis” opisał, jak „zgniły grzyb popchnął całą społeczność przez lata rozpaczy do jednego z największych triumfów handlowych, jakie kiedykolwiek zdobyły odwaga i pomysłowość”, dodając, że „pola herbaciane Cejlonu są równie prawdziwym pomnikiem odwagi jak lew pod Waterloo.” W ciągu dekady na ruinach dawnego przemysłu powstał nowy, a kolonia znów zaczęła prosperować.
James Taylor był pierwszym plantatorem na Cejlonie, który odniósł sukces w uprawie herbaty, ale nie był pierwszym, który tego próbował. Choć zachowało się niewiele dokumentów, istnieją dowody, że uprawa krzewów herbaty sprowadzonych z Chin była próbowana już w 1824 roku. Później Maurice Worms, członek rodziny Rothschildów – międzynarodowych finansistów – zasadził kilka chińskich sadzonek na majątkach Rothschildów w Pussellawie i Rambodzie. Wytworzył nawet herbatę z plonów w chińskim stylu, jednak cena, 5 funtów za funt, była zbyt wysoka, by mogła konkurować na rynku. To Taylor, jedno pokolenie później, wskazał właściwą drogę.
Pobierz: